Jak zadbać o róże jesienią
Zadbane krzewy róż są wspaniałym elementem każdego ogrodu. Charakterystyczne kwiaty urzekają swoim pięknem i czynią każdego ogrodnika dumnym z posiadania tak pięknych roślin. Jednak, aby były one zdrowe i prezentowały całą swoją urodę, należy o nie dobrze dbać. Jest to ważne zwłaszcza dlatego, że są dość delikatne i wrażliwe. Taka opieka ważna jest szczególnie jesienią i zimą, kiedy spadają temperatury, a warunki pogodowe robią się bardzo nieprzyjazne. Jaka powinna być pielęgnacja róż jesienią i jak zabezpieczyć róże na zimę?
Jak pielęgnować róże przed zimą?
Kiedy nadchodzi jesień i temperatury są coraz niższe, ważne jest zadbanie o krzewy róż, gdyż są one wtedy narażone na skutki wywołane taką aurą. Musimy wtedy dołożyć wszelkich starań, aby ochronić je przed nadchodzącą zimą. Czym okrywać róże na zimę? Najlepszym i najczęściej stosowanym sposobem, aby zabezpieczyć róże przed zimą, jest osłanianie ich, tzw. kopczykowanie. Polega to na usypaniu kopczyka osłaniającego dolną część rośliny. Wykorzystuje się do tego ziemię ogrodową albo zgromadzony wcześniej kompost. Niektórzy stosują również torf, ale odradzamy tego rozwiązania z racji tego, że wchłania on duże ilości wody i krzew osłonięty warstwą wilgotnego torfu może zacząć gnić. Poza tym sam nie warto ponosić kosztów torfu, kiedy mamy lepiej sprawdzającą się w tym celu ziemię. Kopczyk osłaniający roślinę nie musi przekraczać 20 centymetrów. Ważne jest też, aby nie osłonić róż za wcześnie. Musi ona „wyczuć”, że nadchodzi zima i zacząć przechodzić w stan spoczynku zimowego. Dlatego zaleca się okrywanie dopiero po pierwszych przymrozkach. Za wcześnie okryta roślina może kontynuować procesy wegetacyjne w efekcie czego nie będzie przygotowana na przyjście mrozu i przemarznie. Istotny jest również odpowiedni moment usunięcia kopczyków z krzewów róż. Nie można zrobić tego zbyt wcześnie, kierując się ciepłymi dniami wiosennymi. Przez cały kwiecień, a czasem nawet w maju, nocami potrafią mieć miejsce przymrozki, które mogą zniszczyć za wcześnie odsłonięte krzewy. Należy najpierw upewnić się, że prognoza pogody wyklucza pojawienie się zbyt niskich temperatur.
Oprócz kopczykowania zalecane też jest ściółkowanie niektórych gatunków krzewów róż. Obsypanie gleby naokoło krzewów korą zapobiega utracie wilgoci z systemu korzennego i może uratować zimujące róże przez uschnięciem. Kolejnym zagrożeniem, przed którym musimy ochronić róże zimą, jest wpływ czynników atmosferycznych, takich jak słońce i wiatr. W bardziej słoneczne dni, zwłaszcza w pierwszych miesiącach roku, promienie słoneczne mogą zbyt mocno ogrzać pędy krzewu, w związku z czym zacznie on tracić zgromadzoną wilgoć. Z racji zmrożonej ziemi nie będzie w stanie uzyskać wody za pomocą korzeni, co może doprowadzić do uschnięcia rośliny. Aby ochronić róże przed takim losem, zaleca się osłanianie ich tzw. stroiszem.
Są to gałązki drzew iglastych, przycięte na odpowiednią długość. Ich zaletą jest to, że gęsto ułożone igły, tworzą warstwę ochronną, blokującą promienie słoneczne i wiatr. Rozwój technologii zapewnił kolejne przydatne narzędzie do ochrony róż przez okres zimowy. Jest to agrowłóknina, czyli tkanina polipropylenowa charakteryzująca się dużą wytrzymałością, ale jednocześnie dobrą cyrkulacją powietrza i przepuszczalnością wody. Powoduje to, że jest idealnym materiałem do zabezpieczenia krzewów róż, gdyż pozwoli im oddychać, nie spowoduje gnicia, równocześnie chroniąc je przed zbyt niską temperaturą.
Jeśli w naszym ogrodzie posiadamy róże pnące, których osłonięcie w typowy sposób jest utrudnione, należy (oczywiście w miarę możliwości, jeśli nie spowoduje to ich uszkodzenia) zdjąć je z podpory i ułożyć na ziemi, a następnie zabezpieczyć wyżej wymienionymi technikami. Jeśli nie jesteśmy w stanie usunąć w bezpieczny sposób pnączy z podpory, wtedy zabezpieczamy dół krzewu kopczykiem, a resztę owijamy np. agrowłókniną.
Na szczęście nie wszystkie rodzaje krzewów różanych są wrażliwe na mroźną zimową pogodę. Różne odmiany róż dzikich czy róż historycznych dużo lepiej znoszą niskie temperatury i nie wymagają tak dokładnego osłaniania jak róże rabatowe, czy wielokwiatowe.
Jak przygotować róże do zimy?
Jesień to również bardzo dobry okres na sadzenie nowych i przesadzanie starych krzewów róż. Pozwala to na zminimalizowanie ryzyka uszkodzenia ich przez warunki atmosferyczne. Przed sadzeniem/przesadzaniem należy upewnić się o dobrej jakości podłoża w miejscu, do którego wkładamy krzew. Gleba musi być spulchniona, dla poprawy jej jakości możemy domieszać do niej odpowiednią ilość kompostu. Miejsce musi być też dobrze nasłonecznione. Przy sadzeniu róż jesienią, należy pamiętać, że w przeciwieństwie do sadzenia wiosną, nie podlewamy korzeni przed zasypaniem ich ziemią. Dopiero po zakończeniu przesadzania trzeba podlać krzew, aby zapewnić mu zapas wilgoci na zimę. Sadzonki o dobrze rozwiniętej bryle korzeniowej, muszą mieć zapewniony odpowiednio duży dołek, do którego będą wsadzone. Korzenie takiej sadzonki muszą się w nim zmieścić bez wyginania i ryzyka uszkodzenia.
Jak przycinać róże na jesień?
Każdy doświadczony hodowca róż wie, że jeden z podstawowych sposobów ich pielęgnacji to odpowiednie przycinanie. Pomaga to w ich lepszym rozwoju, zapewnia zdrowsze i bardziej obfite kwitnienie. Jednakże sytuacja zmienia się diametralnie kiedy w grę wchodzą temperatury spadające poniżej zera. Przycinanie róż jesienią może doprowadzić nawet do ich śmierci. Dopuszczalne jest przycięcie ich na początku sezonu jesiennego, w celu usunięcia pędów zaatakowanych chorobą lub szkodnikami, a także uszkodzonych czy wręcz uschniętych. Będą wtedy miały dość czasu, aby zagoiły się przed spadkiem temperatur. Jeśli zrobimy to tuż przed przyjściem przymrozków, odsłonięte rany po odcinaniu wystawią całość rośliny na ryzyko przemarznięcia.
Czym nawozić róże na jesień?
Nawożenie roślin, to kolejny absolutnie niezbędny element dbania o ich zdrowie i prawidłowy rozwój. Jednak jesienią to jak nawozimy ma wpływ na ich bezpieczne przetrwanie zimy i związanych z nią zagrożeń. Nawożąc róże jesienią, powinniśmy pamiętać o tym, aby nie robić tego zbyt późno. Pierwsza połowa października to ostatni termin. Późniejsze nawożenie może spowodować, że nadmiernie odżywiona roślina nie zdąży przejść w tryb zimowego spoczynku i może być narażona na zamarznięcie. Bardzo ważny jest też skład użytych jesienią środków nawożących. Pod żadnym pozorem nie używamy tych zawierających w swoim składzie azot. Normalnie jest on bardzo wskazany, bo pobudza krzewy róż do wzrostu, ale jesienią, z wyżej wymienionych przyczyn, może to być dla nich bardzo groźne. Używanie takich nawozów powinniśmy zakończyć w okolicy sierpnia i przestawić się na nawozy jesienne. Są specjalnie dostosowane do tego, aby zadbać o rośliny przed zbliżającą się zimą i przygotować je odpowiednio do okresu ujemnych temperatur. Ich wspólną cechą jest zawartość fosforu i potasu. Fosfor odpowiada za wzmocnienie systemu korzeniowego roślin, co wpływa na ich zdolność do pobierania wody i substancji odżywczych z gleby. Kiedy temperatury spadają poniżej 10o jego dostępność w ziemi bardzo zmniejsza się, dlatego ważne jest, aby dostarczyć go roślinie przed zimą. Potas odpowiada za prawidłową gospodarkę wodną roślin i metabolizm, wzmacnia jej odporność na szkodniki i choroby oraz znacząco podnosi wytrzymałość na mrozy.
Jesień to bardzo istotny moment w dbaniu o krzewy róż. Jeśli zaniedbamy ten obowiązek, to mogą one bardzo ucierpieć, albo nawet umrzeć. Ale jeśli podejdziemy do tego poważnie i zrobimy co w naszej mocy, odwdzięczą nam się zdrowym wyglądem i pięknymi kwiatami, będąc ozdobą całego naszego ogrodu.